Czy w piątek mozna jeść jajka? Bo w prawdzie nie jest to mięso, ale mięsem powinno się stać...
W jak co drugi piątek rano byłam bardzo zestresowana i zabiegana, więc zamiast sama przygotować śniadanie poprosiłam o to Filipka. Jako, że jest on kochanym i uczynnym braciszkiem zgodził się na to z wielką ochotą.
A oto co mi zaserwował:
3 jajka
1 cebula
25 rodzynek
1 łyżka majonezu
1/2 łyżeczki curry
Pieprz i sól
Jajka ugotował na twardo, pokostkował, cebulę również, wrzucił do miseczki, dodał majonez, sparzone(i odsączone!) rodzynki, curry i Pieprz i sól. Wymieszał. GOTOWE!